Skocz do zawartości

Dlaczego Apple za dysk SSD 4TB chce aż 13440zł???


bossa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wlazłam ostatnio na stronę Appla, zainteresowałam się ceną nowego laptopa z ekranem >15" i takiego lekko na wypasie.

W konfiguratorze wyszło mi 35000zł. Dlaczego Apple za dysk SSD 4TB chce aż 13440zł ???

Nowy MacBook Pro z ekranem 15" oraz 6 rdzeniowym i9 oraz grafiką ProVega20 z HBF 4GB oraz dyskiem SSD 4TB wraz z 32GB RAM by sobie już nie żałować i kwiczec przy 16GB kosztuje... 32399zł!  To jest cena nowego samochodu z fabryki Fiata!

Kogo na to jeszcze stać?

 

Przecież za 32000zł można mieć taki sprzęt że Appla zje na śniadanie w 5 sekund i nawet się nie naje.

Czy istnieją w ogóle ludzie którzy są na mocy dać aż tyle kasy za laptopa??

 

https://www.apple.com/pl/shop/buy-mac/macbook-pro/15-calowy-gwiezdna-szaro%C5%9B%C4%87-6-rdzeniowy-procesor-2,6-ghz-512gb

 

Rozumiem że to już HIGH END pułka no ale ... zarobić 32000zł w Polsce ... ot by na stanowisku kasjerki w markecie oznacza że... odkładając po 200zł na miesiąc ... musiała bym ciułać na ten sprzęt prawie 162 miesiące co przekłada sie na 13 i pół roku!

 

Czy to wszystko nie jest już idiotyzmem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie taki sprzęt - rMBP15 z i9, 32 GB RAM, Vega 20 i 4 TB SSD - i wcale nie uważam, żeby był przesadnie drogi, jednakże dla mnie to inwestycja, nie wydatek - jest to dla mnie urządzenie do pracy, dlatego to po prostu na siebie zarabia i bardzo szybko się zwraca. Analogiczny sprzęt, czy to Thinkpad, czy laptop od Della (np. Latitude czy Precision), potrafi być nawet i o 25% droższy (nawet ponad $8k, gdzie tutaj mamy do czynienia z $6.6k w max konfiguracji).

 

Osobiście uważam, że Apple z cenami nie przesadza. Ot celuje w konkretną grupę klientów, których na taki sprzęt stać, przez co zainwestują oni też w inne produkty tej firmy i związane z nimi usługi. Typowa maksymalizacja zysków. Mimo narzucania wysokiej marży, klientów nie brakuje - i dopóki znajdzie się grupa ludzi gotowa tyle płacić, dopóty będą takie ceny. Może na rynku Polskim takie ceny są wysokie, ale i przykład jest niereprezentatywny, gdyż przytoczona tu osoba kasjera w markecie po prostu nie jest grupą docelową. Równie dobrze, moglibyśmy rozważać brak zasadności cen Maybachów przy zarobkach nauczycieli w Polsce, podpierając się przykładem, że piętnastoletni Passat z Niemiec też spełnia swoje zadanie, a kosztuje znacznie mniej :P

 

Na dobrą sprawę, w zachodniej Europie, biorąc pod uwagę statystycznego obywatela, taki sprzęt to około dwie miesięczne pensje, a w niektórych miejscach w USA to nawet nie jest pół pensji. Nadal uważam, że nie jest to wysoka cena - ot statystyczny mieszkaniec wschodniej Europy zarabia mało.

 

Widać że potaniały dyski i to bardzo. Ja kupiłam kilka dni temu Goodrama CX400 500GB za 1/4 tego co chcieli za to jeszcze rok temu. Nie zmienia to jednak faktu że Apple daje równo po bandzie. Sprzęt dla wybrańców? Widocznie tak.

Ale ten SSD to kompletnie nie ta kategoria. Porównywać trzeba modele, które mają porównywalne osiągi - czyli w tym przypadku np. Samsungi 970 Evo/Evo Plus/Pro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że te wszystkie EVO/PRO w produkcji kosztują mały procent tego ile później za to się "chce". Mówi się tyle o światowym kryzysie, o wykorzystywaniu zasobów Ziemii na maxa. i że... gospodarki stoją... Jak one mają jechać do przudu w chwili w której 3/4 świata nie stać na choć by nowego laptopa za ot by 5000zł?

Ja tu nie mówię o Europie, USA i podobnych.

Wspomniał któryś z kolegów - inwestycja wraca się. No ok, ale... "towar" do firmy można wozić tak samo zarówno busem za 5000zł jak i busem za 150.000zł.

Siedzę trochę w PC i nie widzę różnicy między pracą na klasycznym laptopie z Windows a laptopie z MacOS.

Dlaczego zatem mam wydawać kilka tysięcy złotych na odpowiednią pamięć RAM w chwili w której ta sama pamięć kosztuje kilka razy mniej ???

Mercedes już udowodnił że LOGO to nie wszystko. Drugim udawadniaczem jest VW bo... tak naprawdę te ich nadprzeciętnie drogie Audi z Dieslem pod machą to skarbonki bez dna. Cóż to takiego więcej można zrobić na pamięci RAM za 5000zł w sosunku do pamięci za 2000zł?

Osobiście posiadam już 3,5 letniego HP 8470p. Kosztował około 5000zł. Ma na pokładzie (rozbudowany z czasem) i7-3720QM i 16GB DDR3-1600.

Gdy mój 8470p w podstawie z 4GB RAM i i5-3320M kosztował 5300zł - jakiś tam MacBookPro (bo mowa o linii biznesowej) kosztował trzy razy tyle.

Dzisiaj, oba modele po 4,5 latach od premiery nabywamy (używane) na OLX za około 1200-1400zł .

Oba komputery mają bardzo podobną specyfikację (grafika HD4000, 2GB dla grafiki, max. 16GB DDR3-1600, SATA3, AMOLED, 1600x900 itp. itp.)

Cóż to takiego MOCNIEJSZEGO można zrobić na Macu który w podstawie kosztował trzy razy tyle co biznesowy HP???

Chodzi o wydajność MacOS'a w stosunku do Windows?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny Apple jak słusznie zauważył Estrax są kształtowane pod konsumenta w USA. Apple nie bierze pod uwagę i w sumie czemu ma brać, że w Europie jest VAT i u nas wynosi on 23%. Ten VAT trzeba też doliczyć do każdej rzeczy jaką się kupuje w EU - do WSZYSTKIEGO marchewki, ziemniaków jak i komputerów i Apple i konkurencji.

 

Inna kwestia ile sobie Apple życzy za dodatki, ja też uważam, że przesadza, ale co zrobisz? Chcesz pracować na macOS na notebooku, płacz i płać.

 

Wspomniany to dysk SSD i ceny, proszę nie porównywać tego SSD do najtańszego TLC, w MBP są jak kojarzę konstrukcje na MLC, a żeby być uczciwym w porównaniu, trzeba by porównać też do MLC, np Samsunga 970 Pro (EVO się tu nie łapie).

 

Ja mam osobiście wielki żal, że tak bardzo lutują sprzęt. Nie widzę powodu aby nie móc zrobić w tych samych gabarytach komputera z wymiennym RAM i dyskiem SSD na M.2.

 

Pozostaje jeszcze kwestia przywództwa - i tu są już pierwsze oznaki zachłanności ceo Tima Cooka, rynek już zweryfikował jego oderwane od rzeczywistości ceny telefonów, polityka systematycznego podnoszenia ceny i wprowadzania produktów półkę wyżej, a w późniejszym czasie wycofywania produktu kilkuletniego z najniższej półki, przestaje się sprawdzać. Sprzedaż iphonów nie poszła tak jak sobie wyobrażali. Jeśli ceny komputerów będą też wciąż podnoszone, to ludzie się w końcu wkurzą i zaczną szukać alternatyw. Jak będę miał chwilkę to wrzucę analizę, jaką zrobiłem dla 15" MacBooka Pro, niestety jego cena też wzrosła zasadniczo od czasu przejęcia sterów przez obecnego ceo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest spora grupa ludzi już wkurzonych i wszyscy mamy hackintoshe. He he

 

Zdziwił by się motywacją ludzi składających haMaci (hackintoshe). Większość ludzi składa je dlatego że może mieć sprzęt jaki NIE może dać im Apple, a nie dlatego że ich nie stać. Zobacz w zielony link z mojej stopki, ten komputer powstał nie po to aby wydać mnie, ale po to, że ktoś potrzebował naprawdę najmocniejszego sprzętu działającego z macOS, który pozwolił by wsadzić 2 x GTX690 (ekwiwalent 4xGTX680). Do którego obecnie i w przeszłości produkowanego Macintosha można/można było wsadzić 4 x VGA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że te wszystkie EVO/PRO w produkcji kosztują mały procent tego ile później za to się "chce".

Tyle, że koszta produkcji nijak się mają do kosztów procesów wokół produktu. Ktoś musi wykonać procesy inżynieryjne, przygotować (i rozwijać) oprogramowanie, ktoś musi to sprzedać, ktoś musi to odpowiednio wypromować. To nie jest specyficzne dla Apple - takie koszty ponoszą wszystkie firmy. Wszystkie firmy, które chcą zarobić, działają w taki sam sposób. A tak podchodząc do tego samego problemu, jakoś nikt nie psioczy, że ciuchy w sieciówkach po 50-300 pln to ubrania, których cena detaliczna w krajach azjatyckich nie przekracza $1-5... albo, że cena chleba w sklepie/piekarni zawiera stosowną marżę, a nie jest to sprzedawane po kosztach produkcji. Idealny przykład hipokryzji.

 

Mówi się tyle o światowym kryzysie, o wykorzystywaniu zasobów Ziemii na maxa. i że... gospodarki stoją... Jak one mają jechać do przudu w chwili w której 3/4 świata nie stać na choć by nowego laptopa za ot by 5000zł?

Po to są towary premium, jak chociażby te od Apple (przynajmniej pod względem ceny, gdyż jakość, mimo, że solidna, to już jednak nie aż tak bardzo premium), jak i są alternatywy od innych producentów, które to idzie nabyć w okolicach tysiąca PLN, np. konsumenckie modele Lenovo. Nikt nie zmusza do wyboru jednego, czy drugiego.

 

Ja tu nie mówię o Europie, USA i podobnych.

I błąd. To akurat główne rynki (nie licząc jeszcze rynku wschodnioazjatyckiego) sprzedaży większości elektroniki i usług z nią związanych.

 

Wspomniał któryś z kolegów - inwestycja wraca się. No ok, ale... "towar" do firmy można wozić tak samo zarówno busem za 5000zł jak i busem za 150.000zł.

Siedzę trochę w PC i nie widzę różnicy między pracą na klasycznym laptopie z Windows a laptopie z MacOS.

To jeśli nie widzisz różnicy, to jaki jest sens tej dyskusji? Ja akurat, spoglądając na konkretne parametry, różnicę widzę - i to kolosalną.

 

Dlaczego zatem mam wydawać kilka tysięcy złotych na odpowiednią pamięć RAM w chwili w której ta sama pamięć kosztuje kilka razy mniej ???

Nikt Cię nie zmusza - możesz kupić towar innego producenta. Z całym szacunkiem, ale np. Bentley ma w głębokim poważaniu, że ktoś stwierdzi, że VW Passat jest kilkadziesiąt razy tańszy, a też jeździ. Polecam jednak dokształcić się w temacie ekonomii, gdyż tam bardzo dobrze wyjaśnione są takie zagadnienia, jak marża, zysk, dochód, koszty. Apple to nie instytucja charytatywna, a globalna firma zatrudniająca ponad 130 tysięcy ludzi.

 

Mercedes już udowodnił że LOGO to nie wszystko. Drugim udawadniaczem jest VW bo... tak naprawdę te ich nadprzeciętnie drogie Audi z Dieslem pod machą to skarbonki bez dna. Cóż to takiego więcej można zrobić na pamięci RAM za 5000zł w sosunku do pamięci za 2000zł?

Jakie w takim razie posiadasz produkty klasy premium? Wydaje mi się, że takowych nie masz, przez co z nich nie korzystasz, dlatego też nie rozumiesz sensu ich istnienia. Z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego nie narzekasz, że takie sklepy jak Biedronka/Lidl/Tesco doliczają dość wysoką marżę do produktów oferowanych w sklepach, przecież jako przeciętny konsument odczuwasz to znacznie bardziej, niż te kilka tysięcy różnicy przy cenach produktów Apple.

 

Osobiście posiadam już 3,5 letniego HP 8470p. Kosztował około 5000zł. Ma na pokładzie (rozbudowany z czasem) i7-3720QM i 16GB DDR3-1600.

Gdy mój 8470p w podstawie z 4GB RAM i i5-3320M kosztował 5300zł - jakiś tam MacBookPro (bo mowa o linii biznesowej) kosztował trzy razy tyle.

Dzisiaj, oba modele po 4,5 latach od premiery nabywamy (używane) na OLX za około 1200-1400zł .

Oba komputery mają bardzo podobną specyfikację (grafika HD4000, 2GB dla grafiki, max. 16GB DDR3-1600, SATA3, AMOLED, 1600x900 itp. itp.)

Cóż to takiego MOCNIEJSZEGO można zrobić na Macu który w podstawie kosztował trzy razy tyle co biznesowy HP???

Chodzi o wydajność MacOS'a w stosunku do Windows?

Nie wiem gdzie kupujesz te MacBooki Pro 15 early/late 2013 po 1200 pln, ale z pewnością nie są to modele nadające się do dalszego użytkowania. Pewnie mowa o modelach bez dysków lub z uszkodzonymi płytami głównymi. Za nadający się do użytkowania egzemplarz trzeba aktualnie dać co najmniej dwa razy tyle.

 

Poza tym, istnieje znacząca różnica między piętnastoletnim VW Passatem a np. nowym Rolls-Royce Sweeptail. Produkty z tej samej półki co Apple, kosztują też tyle samo (lub i więcej). Za ostatniego Latitude w max konfiguracji zapłaciłem wręcz o 20% więcej, niż za MacBooka Pro w max konfiguracji.

 

Oba komputery mają bardzo podobną specyfikację (grafika HD4000, 2GB dla grafiki, max. 16GB DDR3-1600, SATA3, AMOLED, 1600x900 itp. itp.)

Od kiedy to do laptopów biznesowych lądują AMOLEDy, czyli OLEDy produkcji Samsunga? Szczególnie, gdy spojrzymy na modele z roczników 2012-2013.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(drugi post, gdyż maksymalna ilość cytatów per post została przekroczona)

 

Inna kwestia ile sobie Apple życzy za dodatki, ja też uważam, że przesadza, ale co zrobisz? Chcesz pracować na macOS na notebooku, płacz i płać.

Dokładnie tak. Normalna polityka cenowa firmy. Nikt nie zmusza do korzystania z ich rozwiązań.

 

Wspomniany to dysk SSD i ceny, proszę nie porównywać tego SSD do najtańszego TLC, w MBP są jak kojarzę konstrukcje na MLC, a żeby być uczciwym w porównaniu, trzeba by porównać też do MLC, np Samsunga 970 Pro (EVO się tu nie łapie).

Tak, SSD w MacBookach to MLC, stąd wypadałoby je porównywać do Samsunga 970 Pro.

 

Ja mam osobiście wielki żal, że tak bardzo lutują sprzęt. Nie widzę powodu aby nie móc zrobić w tych samych gabarytach komputera z wymiennym RAM i dyskiem SSD na M.2.

Mam dokładnie to samo odczucie. Bardzo chętnie zobaczyłbym na rynku model, który łączy możliwość rozbudowy i przyzwoite chłodzenie z np. genialnym trackpadem. Nawet w ramach form factor 17" retiny. Taki sprzęt znalazłby z pewnością dużą gamę odbiorców, ale i pewnie nie byłby wymieniony za rok na nowy, co jest teraz w aktualnej polityce Apple.

 

 

Zdziwił by się motywacją ludzi składających haMaci (hackintoshe). Większość ludzi składa je dlatego że może mieć sprzęt jaki NIE może dać im Apple, a nie dlatego że ich nie stać. Zobacz w zielony link z mojej stopki, ten komputer powstał nie po to aby wydać mnie, ale po to, że ktoś potrzebował naprawdę najmocniejszego sprzętu działającego z macOS, który pozwolił by wsadzić 2 x GTX690 (ekwiwalent 4xGTX680). Do którego obecnie i w przeszłości produkowanego Macintosha można/można było wsadzić 4 x VGA?

Dokładnie tak. Sprzęt, z którego aktualnie korzystam, jest często znacznie droższy, niż ten oferowany przez Apple - ale Apple nie jest w stanie dostarczyć mi konkretnych konfiguracji, które są mi potrzebne, stąd jestem zmuszony stawiać haMaczki.

 

Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę użeranie się z configami i stracony czas, to wolałbym zamówić gotowca i mieć go dostępnego od razu po wyjęciu z pudełka, zamiast spędzać wielu godzin na dopracowywaniu configów. Ot kwestia dostępności stosownych konfiguracji (a raczej jej brak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo PROMOWANIE to takie umowne mocno - jest...

Od kiedy istnieje bajer pt. "M.2 NVMe"? I zobaczcie, pomimo szybkich portów i pomimo procesorów i chipsetów które to obsługują, nadal ciężko znaleźć nowego laptopa który zadziałał by np. z Samsungiem 960 na M.2.

Kolejna sprawa, wydaje mi się że już normą norm powinno być to iż w każdym nowym laptopie powinny być minimum dwa porty SATA3 pod dyski twarde.

Producenci sami sobie wałka kręcą dlatego, nie mając alternatywy akurat ja szukam dziś HP 8770W lub 8770P jako zamiennik dla HP 8470P.

Zdziwiła mnie też liczba dostępnych kart graficznych w Europie (dla HP 8770W/P). W USA idzie znaleźć modele które mają H265 i 4GB DDR5 a w EU wszystkie posiadają wsparcie jedynie dla H264.

No i ceny tych Appli wszystkich w USA odbierane są całkiem inaczej jak w EU bo w USA nikogo nie dziwi że ktoś na budowie zarabia 25-30USD na godzinę.

Bierze sobie taki 250-300$ dniówki a po 10dniach pracy ma już 2500-3000$. Wtedy taki MacBook Pro za 8000$ wcale nie jest już taki drogi bo to zaledwie 4 wypłaty robola z budowy. U nas (np. u mnie w Gdańsku) robol taki dostaje 3000zł i wtedy MacBookPro za 38000zł to rok odkładania.

 

Kolejna sprawa to generacje komputerów. Mam jakieś nieodparte wrażenie że od 3 generacji Intela wszystko dziwnie się zakończyło.

Próżno szukać dzisiaj sprzętu godnego HP 8770W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna sprawa, wydaje mi się że już normą norm powinno być to iż w każdym nowym laptopie powinny być minimum dwa porty SATA3 pod dyski twarde.

 

Obudź się, mamy 2019 rok... kto by chciał korzystać z muzealnej technologii w nowym sprzęcie. Notebooki owszem ale powinny mieć 1 - 2 porty ale M.2. Sata 2,5" to archaizm i jako taki powinien jak najszybciej wymrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ja rozumiem sens istnienia dysków SSD 2,5" SATA. Jednak Apple nie jest firmą jak wiele innych aby patrzeć się kilka lat wstecz i wprowadzać rozwiązania archaiczne. Di tego wymóg 2 dysków 2,5" Na boga, przecież to nie jakiś DTR, kloc do którego będzie potrzebna taczka do przewożenia, bo o noszeniu już można dyskutować, czy bezpieczne dla zdrowia. W dzisiejszych czasach NIE widzę absolutnie sensu aby jakikolwiek notebook w ogóle posiadał jeszcze dysk w formacie 2,5". Dyski 3,5", 2,5" i technologia SATA to już pieśń wczorajsza, ta technologia jest już przestarzała i za parę lat wymrze jak stacje dyskietek, napędy optyczne, czy monitory CRT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

314Ter, tu nie chodzi o kloca ważącego 5kg. Chodzi o to że sprzęt jaki dzisiaj produkują nie bardzo nadaje się do wygodnej pracy. Nie ma alternatywy dla ludzi niechcących użytkować stacjonarkę. Nawet szybka podmiana dysków jest już kuźwa problemem. Miałam ostatnio na stole nowość sklepową z tzw. najniższej pułki. Był to jakiś HP G5 250 z jakimś dziwnym AMD A9 czy E9 (nie pamietam). Nowy komputer nie miał najmniejszych szans wydajnościowo w pojdeynku ze starym HP z wyższej pułki. Nie każdy w tym kraju ma 5 czy 6 tysięcy złotych na laptopa by go wymieniać co 3,4 lata. Nadal prym wiodą "srzęty że tak powiem w przedziale cenowym 1500-2500 z naciągnięciem do 3000zł. Za te kasę nie ma laptopów zdolnych współpracować z choć by takim osobnikiem który już coś się zna. Oglądałam ostatnio wiele laptopów u ludzi w rodzinie. Mają różne sprzęty w przedziale cenowym włąśnie od 1800 do 3000zł. To co widzę to istna tragedia. Podnoszę za lewy narożnik laptopa do góry (laptop Acer za 3000zł) i co widzę? Laptop ugina się jak by był z plasteliny. Ten mój wspomniany wcześniej G5 był identyczny. By wymienić dysk trzeba było dosłownie w mak rozkręcić sprzęt i na dodatek prócz śrubek - obudowa była zamknięta na zatrzaski jak np. smartfony. Oglądam nowy sprzęt z serii ELITEBOOK i co widzę? To samo! Gdzie podziała się dolna klapa zdejmowana jednym przyciskiem (jak w HP 8470/8570)?? 

Sprzęt taki jak HP 8470P czy 8570P w obudowie w miejscu w którym ma dysk - jest też miejsce na drugi 2.5" tuż nad pierwszym. Na płycie głównej tam gdzie jest interface SATA3 po drugiej stronie jest nadruk na drugi SATA3. No nie mogli już dodać tego portu skoro zrobili miejsce na drugi dysk?

Kolejna sprawa. Niby mamy 2019 rok więc dlaczego we wszystkich nowych laptopach interface nagrywarki DVD/BR to SATA1???

Czyżby producenci spali i nie wiedzieli że bardzo dużo ludzi używa kieszeni MultiBay i nie mają tam nagrywarek lecz dodatkowe dyski??

Kolejna sprawa - dlaczego prawie wszyscy zrezygnowali z aluminium?

Ja rozumiem że plastik to taniocha no ale komputery za 3-4 tysiaki naprawdę powinny mieć kadłub z alu. Można wtedy bardzo łatwo przenieść ciepło z radiatora na obudowę i dodatkowo chłodzić procka i resztę. Kolejna sprawa - tyle mówi się o sprzęcie do PRACY a tymczasem można śnić o wygodnej pracy w terenie z jakimkolwiek sprzętem do 5000zł. Wiesz jak wygląda laptop po 3,4 miesiącach pracy w stolarni w której projektuje się meble i jest masa kurzu w powietrzu? Wystarczy niechcący coś na laptopa wylać i już gonie ma??? Silikon i uszczelki naprawdę są takie drogie że nie da się choć by klawiatury zabezpieczyć tak by ten sprzęt był trochę bardziej "dziecio odporny"?

Szkło hartowane na ekranach każdego smartfonu a na laptopach za 5-6 koła już nie???

I dla kogo to produkują?

 

Na chwilę obecną szukam jakiegoś zamiennika dla swojego HP i już wiem że jeśli uda mi się sprowadzić ze Stanów przez internet kartę graficzną do HP 8770W z H265 (w Europie nie znalazłam) to zamiast nowego laptopa za 3-4tysiące kupię kolejnego używanego za 1500-2000.

Każdy złom za mniej jak 2000zł ma na pokładzie śmieszne AMD bądź trochę mniej śmiesznego Pentium/Celeron. Każdy kolejny złom za 2000-3000zł ma najczęściej jakieś podupadłe i3/i5 z literką U.  Bardzo mało ludzi wie że te w oznaczeniu procesora oznacza często fakt iż taki procek dostaje WPIRTOL od pierwszego lepszego i5 bez literki U i te i5 może być nawet 3/4 gen.

 

Pamięć RAM. Moim zdaniem dla ludzi którzy coś już umieją i używają komputera nie tylko do Office'a i dla kalkulatora - 32GB RAM to podstawa. Niestety i nie przesadzam. Dlaczego? Bez pliku wymiany pracuje się znacznie lepiej. 16GB uznaję za takie bezwzględne minimum.

Idziemy do sklepu, mamy 2019 rok a tam 80% sprzętu na pułkach ma 4GB, czasami 8GB.  4GB to w smartofnie zaraz będzie za mało.

Kupujemy sprzęt i za chwilę okazuje się że obsługuje on max. 8GB bo w 2018 roku gdy go produkowali - uznali że tyle to dużo.

O lutowaniu pamięci już nic nie wspomnę. Znane są przykłady że laptop ma wbudowane 4GB DDR3-1600 na stałe i jeden port do rozszerzenia. I jak to wrzucić w DUAL potem?

 

Kolejna rzecz to wałki producentów. Laptop HP 8770W który w podstawie kosztował w dniu premiery ponad 15000zł ma port M.2

Do dziś producent nie wydał biosu który odblokował by w tym porcie większą pojemność dysków. Z tego co piszą na necie 120GB max i sajonara.

I to jest "BIZNES ŁORKSTEJSZYN"?

Kolejna rzecz. Są na rynku nowsze (montowalne) procki mobilne i5/i7 pod ten sam socket który posiadają starsze biznesowe HP 84/8570.

Dlaczego HP nie dba o swój biznes i nie wyda biosu do starszych modeli dzięki któremu można było by wstawić i5/i7 4gen. do tego laptopa?

Przecie fizycznie da się go tam zamontować! Dlaczego user wydający kiedyś 8-9tys.zł na sprzęt nie może pocieszyć się nim choćby rok czy dwa dłużej i dzięki takiej polityce producenta wrócić z czasem do koljnego HP?

Osobiście wymieniam dziś sprzęt ze względu na brak wsparcia H265 i to jedyny powód. Gdybym mogła wstawić tutaj innego proca z inną grafiką - używała bym tego HP jeszcze rok czy dwa. Tymczasem zmuszona jestem szukać alternatyw i coraz częściej zastanawiam się także nad inną marką. I w tym momencie HP zaczyna tracić. No niestety.

 

Zauważcie też Panowie (i Panie jeśli tu są) że w Polsce panuje także taka dziwna polityka. Mam wrażenie że żyję w kraju 3 świata i że handluje się u nas pozostałościami z innych rynków. To co stoi w sklepach i uznawane jest za nowe/fajne to tak naprawdę kupa złomu sprzed lat.

HP 250-G5 (2018) a jakimś AMD (4jaja) + 8GB RAM DDR4-2133 + Goodram CX300 + jakiś Radeon RX 
vs 
HP 8470p (2013) z HD4000 i starym i5-3320M + 8GB RAM DDR3-1600 + ten sam dysk

Porównanie nowego kompa za 1999zł ze starym kompem za 500zł skończyło się trzaśnięciem szczęką w podłogę. Większość odczytów prędkości dysku kończyło się wynikiem max. 330-340MB/s (read) dla HP 250-G5. Ten sam dysk w starym 8470P średnio 520-530MB/s

Testu dokonano także przy obróbce filmu 720p (taki sam plik dla obu PC) w Adobe Premiere. Stary laptop kończył prace (kilka testów) zawsze średnio 15minut szybciej jak nowy G5. Podobny test w Photoshopie z przeróbką plakatu (źródło 1920x1080) do 600x350cm. Stary laptop = 9minut, nowy 21 minut. Czas uruchamiania systemu na CX300 (Win 8.1 x64 Pro MOD (bez antimalware/defendera/WU), oba postawione w trybie z CSM i UEFI)): stary Hp około 7,8 sekund i internet aktywny, można od razu wejść np. w przeglądarkę i działać. Nowy HP około 23 sekundy. Na dodatek nowy 250-G5 gotował się w pracy z ADOBE. Stary aluminiowiec nawet nie załączył wiatraka na 3 bieg.

 

Wiem że zaraz znajdą się tacy którzy powiedzą że laptop nie jest do ciężkich prac. Do tego trzeba mieć stacjonarkę. To ja zdam wtedy pytanie: do czego i czym jest laptop???? (a raczej ultra-teblet-book bo laptopów już dzisiaj nie ma).

To mają być dzisiaj takie wielkie kalkulatory po tuningu które nie są na mocy udźwignąć choć by Skajpa na ekranie 1920x1080 z kamerą 4K w H265 przy 60fps?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bossa - ale te żale to nie do nas... Nikt Ci nie każe zarabiać ile zarabiasz, a przez pryzmat swoich osiągnięć zawodowych mieć pretensję do całego świata czemu Cię na coś stać czy nie.

 

99% osób NIGDY niczego nie zmienia w komputerze, nie modernizuje ich. Co do polityki HP - zalazło mi ono za skórę parę razy i osobiście jak mam wybór DELL/Lenovo/HP to HP jest zawsze brane pod uwagę na końcu.

 

Co do Twoich problemów z modernizacją wydają mi się nieuzasadnione... po prostu NIE wieżę, że nie możesz włożyć większego dysku, już bardziej stawiam, że złącze M.2 na płycie wspiera jedynie dyski M.2 z protokołem SATA a jakiś jełop włożył dysk PCI-E i jęczy, że nie zabangla. Tak samo CPU - zawsze masz paletę urządzeń/procesorów które da radę wsadzić, ba wystarczy obecność mikrokodu w płycie, a możesz mi wierzyć, lub nie, mikrokod jest dla całej rodziny a nie jednego konkretnego modelu. Jedyna kwestia to odprowadzenie ciepła i jak wydajne chłodzenie ma dany model, jeśli zostało ono zaprojektowane pod tdp 17W, to wkładając cpu z TDP 45W owszem odpalisz, ale przy pierwszym mocniejszym obciążeniu w ułamku sekundy dojdzie do throttlingu i być może uszkodzenia. O throttlingu w macbookach możesz poczytać tu i jak można skutecznie w prosty sposób to poprawić: http://hamac.pl/topic/10908-przegrzewanie-si%C4%99-macbook%C3%B3w-pro-mid-2012-md101-md103-md104-rozwi%C4%85zanie/

 

Reszta to zwykłe utyskiwania. Tak jak lamenty linuxowców, czemu ich lepszy system jest mniej popularny niż gorszy windows.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to samo. Kasa i kasa. Mało zarabiasz = siedź cicho. Ale ja nie zarabiam mało. W czym problem zatem? Ano w tym że nawet gdybym miała to i tak nie dam 40000zł za komputer którego wypitolę w śmietnik za 5lat. Mało jest też zawodów do których potrzebny jest taki sprzęt. Co można zrobić więcej na Macu za 38000 w stosunku do jakiegoś HP za 8000zł? Odpowie ktoś sensownie?

W temacie nie chodzi o to że kogoś stać czy nie, chodzi o to że JABŁKO to ostra PRZESADA. I proszę, nie mówcie "to nie kupuj i nie marudź" bo o to też nie chodzi.

Próbuję zrozumieć dlaczego produkuje się sprzęt DO DU...PY i chce się za to jeszcze taką kasę. Ostatnia bolączka to taka, że masa ludzi na to idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co można zrobić więcej na Macu za 38000 w stosunku do jakiegoś HP za 8000zł? Odpowie ktoś sensownie?

Kilka pozycji na start:

 

1) Będę mieć sprzęt z przyzwoitą wagą i rozmiarami, a nie kolejną krowę DTR.

2) Będę mieć sprzęt, który jest w stanie pracować na baterii dłużej, niż te 3-4h.

3) Uruchomię oprogramowanie dedykowane systemowi macOS bez poświęcania miesiąca na dopracowywanie configu (i DSDT w przypadku laptopa).

4) Będę w stanie korzystać z przyzwoitego trackpada z obsługą gestów, zamiast targać ze sobą myszkę, która nie jest szczytem wygody, gdyż touchpady w innym sprzęcie to porażka.

5) Będę dysponował w pełni działającym thunderboltem, który nie ma problemu z hot plugiem, jak w przypadku wielu sprzętów od HP.

 

 

Co do reszty Twojego posta, polecam przeczytać moje wcześniejsze odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest jedna kluczowa, Macbooki działają z macOS - to jest po prostu komplet, system pisany pod sprzęt, sprzęt projektowany pod system. Tego w PC nie ma. Każdy producent sobie coś skrobnie, wymyśli, wrzuci a potem masz miliony kombinacji krzyżowych, cpu, chipset, wifi, lan, audio, vga, jedno z drugim raz chce raz inny nie chce działać, a do tego musisz to okrasić Windows 10 którego strach aktualizować bo ciągle coś wybucha.

 

Tak samo cykl życiowy Macbooków - np jakieś Lenovo z np i5/i7 i HD4000 kupujesz za ~500PLN, znajdź mi w pełni sprawnego macbooka MID 2012 za 500. 15" moldele MID 2012 chodzą nawet po 3,5tyś PLN i są NADAL w 100% wystarczającymi do pracy. Wiem, bo posiadam sam MID 2012 od nowości, tak już 7-dmy rok za parę miesięcy stuknie i NIE czuję absolutnie żeby czegoś mi w nim brakowało poza rozdzielczością matrycy - mam niestety glossy 1440x900, ale były i matowe 1680x1050. Nawet akumulator pomimo 648 cykli ładowania wciąż posiada ponad 95% sprawności. Wydajności mi nie brakuje, dopiero modele z 2018 roku znacząco (wreszcie) przyśpieszyły względem mojego modelu, więc nawet do 2018 tak naprawdę nie miałem po co zmieniać bo nowsze modele przyśpieszały o parę % tylko względem mojego.

 

Tak samo NIKT nie każe Ci konfigurować komputera na maksa i go kupować. Do czego potrzebujesz 4TB SSD? Naprawdę mam wrażenie że to takie szukanie dziury w całym aby było się do czego przyczepić, poutyskiwać, o my biedni uciśnieni... to jest zwyczajnie prawo rynku, tu nikt działalności charytatywnej nie prowadzi. Stać cię, potrzebujesz, masz fanaberię, kupuj... Nie stać Cię, nie potrzebujesz, nie widzisz sensu to PRZESTAŃ HEJTOWAĆ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie przesadzasz. Sprzęt Apple nie jest do "dudy".

Miałem już sporo komputerów tej firmy i zawsze dostarczały mi poczucie posiadania czegoś wyjątkowego, do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie już pracy na zwykłym-proletariackim PC.

 

Klasyka...

I jak tu nie zgodzić się z tezą, że użytkownicy Apple to sekta? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystanie z tej witryny, wymaga zakceptowanie naszych warunków Warunki użytkowania.